środa, 3 grudnia 2014

Wielka szóstka - warto?

Nie wiem jeszcze jak chcę, żeby ten blog wyglądał. Myślę, że przede wszystkim będę pisać o mojej codzienności. Będzie tu sporo moich przemyśleń, pomysłów. Jeszcze to dopracujemy... :)

A tymczasem...

Kino. Miejsce, które odwiedzam niezbyt często. Czasami jednak jakiś trailer tak mi się spodoba, że pójść muszę.

Tym razem padło na "Wielką szóstkę". Film o superbohaterach. Ale nieco innych. Oni mają tylko jedną supermoc - inteligencję, a właściwie umiejętność nieszablonowego myślenia.

Recenzja mogłaby zawrzeć się w dwóch słowach - śmiałam się i płakałam. Bajka z emocjami.
Nie bawiłam się tak dobrze, jak na "Krainie lodu", ale mam wrażenie, że właśnie tak miało być. To nie miała być komedia.

Film wciągający, ciekawy, z wartką akcją.
Polecam i dla dzieciaków (oby nie zrozumiały niektórych dialogów ;) ) i dla dorosłych.

Tak by to wyglądało szablonowo. Ale przecież ja jestem nieszablonowa.

Poszłam tam, żeby zobaczyć Pana Balona! Uwielbiam postacie z bajek, które są charakterystyczne, śmieszne, chamskie - po prostu wyraziste. Dlatego kocham bałwanka Olafa, Osła ze Shreka... :)

Jetem ciągle małym dzieckiem - wewnątrz oczywiście. Nie chcę tego stracić...

Byliście, oglądaliście? Dajcie znać jak Wam się podobało!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty co myślisz? :)